czwartek, 6 sierpnia 2015


Obrazy Danuty Nawrockiej wywołują we mnie wielorakie odczucia. Wyraziste w swej prostocie konstrukcje malarskie,  ulokowane na dużych przestrzeniach  natychmiast przykuwają uwagę odbiorcy. Natomiast wewnątrz tych form pojawiają się inne zgoła światy, a nawet misterne mikroświaty,  gdyż rozgrywające się tam „zdarzenia” są wykonane precyzyjną kreską z wielką elegancją i dbałością o szczegóły, o nieustającej, „ zaklętej” w obrazie dynamice przypominającej perpetuum mobile, gdyż połączenie stabilności i lekkości wywołuje wrażenie wibracji. Kojarzy się to z przebiegającymi w czasie perlistymi fioriturami muzycznymi, czy też z refleksami promieni słonecznych na wodzie.  A wszystko to utrzymane w eleganckich szarościach, które na pierwszy rzut oka  nie zapowiadają tej emocjonalnej, ekscytującej  przygody, którą zaczyna się przeżywać dopiero po kilku chwilach obcowania z malarstwem Danuty Nawrockiej.

                                                                           Iwona Jędruch

Warszawa 23.10.2010 (na wernisaż malarstwa Danuty Nawrockiej w galerii AUTOGRAF w Warszawie - notatka do folderu)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz