Obrazy Danuty Nawrockiej wywołują we mnie wielorakie odczucia. Wyraziste w swej prostocie konstrukcje malarskie, ulokowane na dużych przestrzeniach natychmiast przykuwają uwagę odbiorcy. Natomiast wewnątrz tych form pojawiają się inne zgoła światy, a nawet misterne mikroświaty, gdyż rozgrywające się tam „zdarzenia” są wykonane precyzyjną kreską z wielką elegancją i dbałością o szczegóły, o nieustającej, „ zaklętej” w obrazie dynamice przypominającej perpetuum mobile, gdyż połączenie stabilności i lekkości wywołuje wrażenie wibracji. Kojarzy się to z przebiegającymi w czasie perlistymi fioriturami muzycznymi, czy też z refleksami promieni słonecznych na wodzie. A wszystko to utrzymane w eleganckich szarościach, które na pierwszy rzut oka nie zapowiadają tej emocjonalnej, ekscytującej przygody, którą zaczyna się przeżywać dopiero po kilku chwilach obcowania z malarstwem Danuty Nawrockiej.
Warszawa 23.10.2010 (na wernisaż malarstwa Danuty Nawrockiej w galerii AUTOGRAF w Warszawie - notatka do folderu)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz